poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Prolog

                  Deszcz głośno stukał o drewniane okiennice w pokoju Harry'ego, a przez uchylone drzwi słychać było odgłosy dobiegające z włączonego telewizora, znajdującego się piętro niżej w salonie.
Nastolatek leżał na łóżku ze wzrokiem wlepionym w sufit i jednym uchem słuchał głosu swojego przyjaciela, który od 10 minut próbował wytłumaczyć mu, dlaczego gumisie nie przyjaźnią się ze smerfami. Niestety temat tej rozmowy nie bardzo interesował lokatego, dlatego jak najszybciej pożegnał się z przyjacielem tłumacząc, że mama woła go na kolację. Trochę kłamstwa nigdy nie zaszkodzi, na rzecz wydostania się z głupiej rozmowy z Niallem na tematy z jego świata. Jeszcze chwilę leżał na łóżku, lecz w końcu zauważył, iż jego żołądek ewidentnie domaga się czegoś do jedzenia i powolnym krokiem ruszył w stronę krętych schodów, równocześnie głośno wołając swoją mamę. Stawiając nogę na pierwszy stopień, zorientował się, że niepotrzebnie ją wołał, gdyż Anne z przerażeniem w głosie rozmawiała przez telefon. Harry natychmiast zatrzymał się w pół kroku, postanawiając co nie co podsłuchać z rozmowy i dowiedzieć się, o czym i z kim rozmawia jego matka. Albowiem taki się już urodził. Od zawsze uwielbiał bawić się w detektywa i odkrywać tajemnice. I ta cecha została mu do dzisiaj.
Po cichu usiadł na wyższym stopniu i z jak największym zaangażowaniem, starał się wsłuchać w głos rodzicielki.
Niestety mimo wielkich chęci, jedynym słowem, które zrozumiał było imie jego siostry.
I zapewne gdyby nie był Harrym Stylesem, od razu uznałby, że się przesłyszał. Bo dlaczego Anne miałaby ze strachem rozmawiać z własną córką?
Ale Harry dobrze wiedział, że ma znakomity słuch i nigdy w niego nie zwątpił. Zaraz po tym jak Anne odłożyła słuchawkę i głośno westchnęła, Harry postanowił zapytać jej, o co chodziło. Jednak kiedy zbliżał się już ku dołowi, jej telefon znów zadzwonił, a ona bez namysłu odebrała. Wtedy zrezygnował i stwierdził, że zapyta ją o to jutro. Pewnym krokiem podszedł do lodówki i wyciągnął z niej jakiś jogurt, a następnie wyciągnąwszy z szuflady łyżeczkę, z powrotem ruszył w stronę schodów. Gdy dotarł do swojego pokoju, wygodnie rozsiadł się na fotelu i zabrał się za pałaszowanie jedzenia. Za oknem właśnie przestało padać, a z telewizora słychać było rozpoczynający się jakiś serial. W głowie Harry'ego pojawiało się wiele myśli. Nie potrafił przestać rozmyślać o rozmowie jego matki. Był pewien, że rozmówcą Anne była Gemma, ale temat tej rozmowy wciąż był pod znakiem zapytania.
Przez chwilę wydawało mu się, że rozmowa dotyczyła pracy jego rodzicielki, a raczej któregoś z jej podopiecznych. Ale szybko wyrzucił tę myśl z głowy, ponieważ ona nigdy nie rozmawiała na temat sierocińca z Gemmą. Być może dlatego, że jego siostra wyprowadziła się z domu rok temu i zamieszkała ze swoim chłopakiem gdzieś w Ameryce. 
Gdy zakończył konsumowanie, spokojnym krokiem podszedł do kosza i wrzucił do niego zbędne opakowanie po jogurcie, a następnie położywszy oblizaną do czysta łyżeczkę na biurku, ruszył w stronę łazienki. Pragnął jak najszybciej otulić się świeżym zapachem truskawek i mięty oraz paść na łóżko i odlecieć do krainy snów.
Przecież jutro ostatni dzień szkoły, a potem tylko zakończenie i wakacje.
Chyba każdy nie mógłby doczekać się tego dnia.


x x x

Za wami prolog, ale jeszcze nie wiem, czy jest sens to kontynuować. 
Dlatego chciałabym zobaczyć, czy ktoś to w ogóle przeczyta, a także dowiedzieć się, co o tym sądzicie.
To dopiero początek i wszystko ma się rozkręcić, ale stanie się tak tylko wtedy, jeżeli znajdzie się choć trochę zainteresowanych. Jeżeli zdecyduję się kontynuować, rozdziału spodziewajcie się pod koniec sierpnia, bo w piątek wyjeżdżam na dwutygodniowe wakacje i mnie nie będzie.
No to jak, podoba się? :)

3 komentarze:

  1. ZAJEBISTE! <3
    Błagam, pisz dalej <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się nieźle, jestem bardzo ciekawa co będzie dalej. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział, więc mam nadzieję, że postarasz się go dodać jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać, że nie potrafisz pisać i silisz się na profesjonalizm. Prolog powinien być ciekawy i zachęcać do lektury, nie udało Ci się. Nie jesteś dobrą pisarką, więc nie staraj się tak pisać, bo wychodzi Ci to beznadziejnie. Każdy początkujący robi sporo błędów, nie przejmuj się.
    Uważam, że powinnaś pisać swoim stylem, nawet, jeśli jest okropny. Z czasem rozwiniesz swoje umiejętności i będziesz pisała dużo lepiej! Nie pisz profesjonalnie na siłę, bo wychodzi jeszcze gorzej.
    Mam nadzieję, że zastanowisz się nad tym, co Ci napisałam, bo Twoje opowiadanie ma naprawdę duży potencjał i jestem bardzo ciekawa, co będzie w następnych rozdziałach :)

    OdpowiedzUsuń